Wpisany przez Stanisław Roszkowski
|
Przeczytano juz: 4942 razy.
piątek, 25 stycznia 2008 08:08 |
Marysiu, w swoim liście zastanawiasz się dlaczego z tym nic nie robię? Trwa właśnie konkurs na najlepszy blog roku. W sieci ma miejsce wielki martekting. Do dalszej rundy przejdą ci, którzy dostaną najwięcej SMS-ów. Co najbardziej aktywni autorzy mają sposoby na to by napędzić sobie trochę klienteli. A ja nic… |
Więcej…
|
Wpisany przez Stanisław Roszkowski
|
Przeczytano juz: 11239 razy.
wtorek, 22 stycznia 2008 22:36 |
...Miałem już dzisiaj nic nie pisać ale się wkurwiłem jak nigdy! Muszę odreagować. Sorry za błędy i ogólny chaos, ale mam to w dupie. Niech to chuj! Jebany dr Oetker! No co mnie kurwa podkusiło, żeby kupić budyń z tej zajebanej firmy? Siedziałem sobie w domu, czytałem to i tamto, aż mnie nagle złapała ochota na budyń. A z pięć lat już tego gówna nie jadłem. No i się wziąłem ubrałem, pobiegłem do sklepu. - Poproszę budyń. - Proszę. - Dziękuję. |
Poprawiony: piątek, 16 października 2009 23:05 |
Więcej…
|
|
Wpisany przez Stanisław Roszkowski
|
Przeczytano juz: 6922 razy.
wtorek, 15 stycznia 2008 21:38 |
Mam kłopot ze swoimi liliputami. Namacalny i śmierdzący. Obsrywają mi taras przy nowym, w stylu dawnego polskiego dworku domu, do którego się niedawno sprowadziliśmy; taras jest od słonecznej strony i to pewnie dlatego. Lubią słoneczko… a kto go nie lubi? No nie chcą wejść na noc do prowizorycznego kurnika. Upatrzyły sobie niedużą brzózkę i fruwają na nią co wieczór. Przecież kury nie powinny tak jak wrony nocować na drzewie. A nocują. |
Poprawiony: środa, 16 stycznia 2008 17:16 |
Więcej…
|
|
|
|
<< pierwsza < poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 następna > ostatnia >>
|
Strona 7 z 15 |